Infolinia 602 790 598
Kategorie blog
Archiwum
nie pon wto śro czw pią sob
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Chmura tagów
Jak zimować aloes? 1
Jak zimować aloes?

Czym są aloesy i skąd pochodzą?

Zanim przejdziemy do właściwego tematu, czyli zimowania aloesów dobrze byłoby zatrzymać się na chwilę i zastanowić się czym właściwie jest aloes - co znacznie pomoże nam zrozumieć jak lepiej dbać o swoją roślinę. Aloes ( łac. Aloe) to rodzaj obejmujący około 600 różnych gatunków, z których kilka uprawianych jest jako rośliny pokojowe. Są to przede wszystkim sukulenty, co oznacza, iż mają one przystosowania do życia w miejscach gdzie okresowo brakuje wody.

liście aloesu - widok z bliska

Aloes zwyczajny - liście na zdjęciu są pełne wody, która spokojnie wystarczy roślinie na okres zimowania.

Aloesy występują przede wszystkim na obszarach obejmujących Afrykę, Madagaskar oraz Półwysep Arabski, najpopulaniejsze gatunki uprawiane w mieszkaniach, czyli aloes zwyczajny (Aloe vera) oraz aloes drzewiasty (Aloe arborescens) pochodzą z tych raczej „suchych” sezonowo terenów, gdzie temperatury zimą rzadko kiedy spadają poniżej 10-15 stopni Celsjusza, a lato jest upalne i wilgotne.

aloes w naturalnym środowisku

Aloesy w sezonie (od 15 maja) możemy trzymać na zewnątrz a jesienią schować do chłodnego i jasnego pomieszczenia, dzięki czemu liście będą twardsze a sama roślina silniejsza. Młode rośliny najlepiej „przyzwyczajać” do tego powoli i cały czas obserwować czy nie przemarzają.

Dlaczego zimować aloesy?

W domowej uprawie aloesów rośliny zazwyczaj spędzają całe swoje życie na jednym i tym samym parapecie, w tych samych warunkach. Nie jest to oczywiście dużym błędem, ale zawsze można polepszyć życie naszego aloesa, jednocześnie ułatwiając sobie nieco życie. Zimowanie aloesów przede wszystkim wpływa pozytywnie na dojrzewanie naszej rośliny i może ułatwić w przyszłości kwitnienie, może też wzmocnić nieco naszego zielonego przyjaciela. Roślina odwdzięczy się nam za dobre traktowanie nowymi przyrostami i pięknym wyglądem.

Dla właściciela rośliny zaletą może być to, że dzięki zimowaniu praktycznie odpada nam pielęgnacja w sezonie zimowym i nie musimy myśleć o niej aż do wiosny. Oczywiście najistotniejszym faktem jest to, że nieodpowiednie zajmowanie się aloesem często skutkuje utraceniem cennej rośliny lub jej uszkodzeniem, na których naprawienie roślina musi później poświecić wiele energii.

Jak zacząć zimować aloes?

Zacząć zimować aloes możemy na każdym etapie rozwoju tego sukulenta z wyjątkiem bardzo młodych roślin lub ze słabo rozwiniętym systemem korzeniowym. Jesienią, gdy temperatury powoli spadają jest odpowiedni moment by zacząć wprowadzać roślinę w „sen zimowy” a z kolei wiosną powoli wybudzamy aloes:)

aloesy w doniczce na południowym stanowisku

Aloesy na południowym stanowisku moją mieć nieco brązowawe liście

Stanowisko

Jakie stanowisko będzie dobre dla zimującego aloesa? Najlepiej jak najbardziej zbliżone do tego, w którym przebywa cały rok, by aloes nie przeżył szoku. Dobrze byłoby gdyby stanowisko było słoneczne lub półsłoneczne. Jeśli aloes zazwyczaj stoi na południowym oknie, można dać go na bardziej nasłonecznione stanowisko, tak by było jak najbardziej zbliżone do całorocznego miejsca przebywania rośliny. Należy tylko pamiętać, że niezahartowane aloesy mogą brązowieć na ostrym słońcu. Nic im się wiele nie dzieje, ale nie wyglądają ładnie i wiele osób uważa brązowe liście za nie estetyczne.

aloes w doniczce

Aloesy mają najróżniejsze formy i kolory, czasem mieszają się z innymi rodzajami (np haworsjami), jednak ciągle zasady zimowania są takie same.

Temperatura

Jesienią, kiedy temperatury za oknem spadają możemy analogicznie obniżać temperatury w jakich przebywa aloes. Kluczowe jest robienie tego stopniowo, tak jak działoby się to w naturze. Maksymalną temperaturą w jakiej mogą przebywać aloesy i będzie im dobrze to około 12-15 stopni, tak jak to bywa naturalnie zimą na obszarach ich naturalnego występowania. Niższe temperatury mogą powodować powolne szkody.

Dobrym pomysłem może być trzymanie aloesów w np. nieocieplanym pokoju czy korytarzu. Parapet w przedsionku też może być dobrą opcją - po prostu musi być w miarę jasno, ale chłodno. Analogicznie wiosną stopniowo podwyższamy temperaturę.

aloes drzewiasty

Aloes drzewiasty (Aloe arborescens) - jego liście zawierają mniej wody niż liście aloesu zwyczajnego, można je więc podlewać co jakiś czas podczas zimowania

Podlewanie

Tutaj najciekawsza i może najbardziej kontrowersyjna część pielęgnacji zimowej aloesów. Najlepiej nie podlewać ich w tym czasie w ogóle! Podlewanie ograniczamy już jesienią i w miarę spadków temperatury podlewamy coraz mniej. Aloes zwyczajny na przykład spokojnie może przeżyć pół roku bez podlewania (sprawdziłam osobiście!:)), w tym czasie może zwijać liście i zaobserwować możemy jak aloes stopniowo „kurczy się” w sobie. Inne gatunki aloesu również powinny sobie poradzić bez wody przez pewien czas. Podczas zimowania nie podlewamy, a obserwujemy.

Wiem, że niektórych bardzo kusi by podlać aloes zimą, jednak najbezpieczniej jest się wstrzymać. Jeśli jednak naprawdę musimy, najlepiej robić to raz w miesiącu i tylko odrobinę.

Podlewanie podczas zimy jest szczególnie niebezpieczne dla sukulentów, ponieważ może prowadzić do gnicia korzeni, a w rezultacie do ich utraty, a stąd już bardzo blisko do uśmiercenia naszej rośliny. Wiele osób właśnie w tym okresie traci aloesy. Czasem da się je jeszcze odratować ale bardzo często oznacza to zgnicie całego aloesa.

Ogólnie najlepiej przyjąć prostą zasadę - zimą im chłodniej, tym mniej podlewamy. Wiosną w miarę wzrostu temperatur obserwujemy roślinę i wracamy powoli do normalnego trybu podlewania.

 

Wpis powstał we współpracy z chlorofilowydziennik.pl

Komentarze do wpisu (1)

19 października 2022

A jednak można aloesa zasuszyć zbyt długo go nie podlewając. Mnie się taka sztuka udała. Wszystkie liście smętnie klapnęły. Podlanie już nie pomogło, bo nie miały jak pobrać wody - u nasady były płaskie, wysuszone. Powinnam go wyrzucić, ale było mi szkoda pamiątki z Lanzarote. Wystawiłam na oszklony taras i od czasu do czasu podlewałam. Dzisiaj, po 3 miesiącach bez żadnych zmian, pojawiły się na szczycie 4 nowe listki. Przesuszone obcięłam i zastanawiam się, gdzie go wstawić. Bo na tarasie nocą temperatura spada już nawet blisko 0 (aż dziw, że zaczęły rosnąć). A w domu są interesujące się podgryzaniem roślin koty, dla których aloes jest trujący. Jedyne miejsce, gdzie nie mają dostępu to piwnica. Ale tam - co oczywiste - nie ma światła. I nieogrzewane na codzień poddasze, gdzie są tylko 2 malutki okienka typu wole oka. Obydwie miejscówki kiepskie dla aloesa. Ale poddasze i tak lepsze od mrozu. Dał radę aloes wypuścić listki po totalnym przesuszeniu. To może i minimum światła przeżyje.

Submit
Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Infolinia 000 000 000
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium